czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 2

Do pokoju śpiącej Gryfonki wpadły pierwsze promienie światła. Po chwili Gryfonka obudziła się. Zegar wskazywał godzinę 8.20
- Jeju ! Spóźnię się na zajęcia ! - wykrzyczała w panice. Lecz w tym momencie przypomniała sobie słowa prof. McGonagall i odetchnęła z ulgą.
Poszła do łazienki i wzięła orzeźwiający prysznic. Myślała o Draconie Malfoyu i jego przeprosinach. Czy będzie tak jak dawniej, czy może naprawdę się zmienił ? Z takimi myślami wyszła z pod prysznica, rozczesała i wysuszyła włosy, które układały się w łagodne fale i zrobiła delikatny makijaż. Weszła do swojego pokoju i stanęła przed szafą myśląc nad doborem ubrań na dzisiejszy dzień. W tym roku postanowiła zmienić trochę swój styl. Wiele osób mówiło jej, że wyładniała i postanowiła to wykorzystać. W końcu wybrała białą bojówkę, czarne rurki i czarną marynarkę oraz białe Vansy. Kiedy skończyła, udała się na śniadanie, bo była  bardzo głodna.
Wchodząc do Wielkiej Sali spostrzegła, że jest tam niewielu uczniów, a to pewnie dlatego, że poszli już na błonia, gdyż było bardzo ciepło. Usiadła przy stole Gryfonów. Spojrzała na stół Ślizgonów i zauważyła, że nie ma tam jej sąsiada. Postanowiła nie myśleć o nim i zabrała się za śniadanie.
Po skończonym posiłku udała się na spacer po błoniach. Była tak zamyślona, że nie wiedziała dokąd idzie. Chwilę później wpadła na blondwłosego chłopaka.
- Co ty do cholery robisz ? - zapytał, jednak gdy zobaczył kto na niego wpadł, kpiąco się uśmiechnął. - No cześć Granger.
- Cześć Malfoy.
- Jak noc ?
- A co cię to obchodzi ?
- Chciałem tylko wiedzieć jak ci się spało z myślą, że mieszkam obok. - powiedział zalotnie.
- O wiele gorzej niż gdybym spała z wiedzą, że nie ma cię obok.
- No nie bądź taka niedostępna.
- Spadaj Malfoy. - powiedziała ze zdenerwowaniem.
- A co będę z tego miał ?
- Pff..
- Co będę z tego miał ? - powtórzył z uśmiechem triumfu na twarzy Ślizgon.
- Nic.
- Nie ma tak łatwo Granger. - w tym momencie zbliżył się do Gryfonki tak bardzo, że prawie tworzyli jedność. Złapał ją w talii i przyciągnął do siebie.
- Co ty robisz Malfoy ? Przecież jestem szlamą. A arystokraci nie powinni zbliżać się do takich jak ja.
- Ale mi to już nie przeszkadza. Pytam ostatni raz co będę z tego miał, bo inaczej sam coś wymyślę.
- Nic nie dostaniesz. - w głębi duszy Hermiona cieszyła się z tej nagłej bliskości między nią a Mafoyem, chociaż sama nie wiedziała dlaczego.
- Jesteś pewna ?
- Tak.
- A więc ja muszę coś wymyśleć. Hmm.. - zamyślił się na chwilę. Przyjdź o 20.00 do mojego dormitorium.
- Chyba żartujesz. Niby po co ?!
- Zobaczysz, skarbie - powiedział, musnął jej policzek ustami i odszedł, zostawiając zdezorientowaną Hermionę samą.
Hermiona długo myślała czy powinna pójść do Ślizgona, ale w końcu uznała, że nie pójdzie. Poszła do swojego dormitorium i zaczęła czytać pierwszą, lepszą książkę. W końcu nadszedł czas na obiad. Więc poszła. Siadając przy stole Gryfonów, spojrzała na stół Ślizgonów i zauważyła, że Draco Malfoy przypatruje się jej. Ich oczy spotkały się. Draco uśmiechnął się do niej i wrócił do jedzenia obiadu. Ta sytuacja dała wiele do myślenia Hermionie. Czemu on się tak do mnie uśmiecha ? Pogodziliśmy się to fakt, ale przyjaciółmi przecież nie zostaniemy. - myślała Hermiona.I tak minął czas do 20.00.

Draco czekał na Gryfonkę z nadzieją, że przyjdzie. Lecz kiedy zegar wybił 21.00 domyślił się, że dziewczyna nie przyjdzie. Wyszedł z pokoju i stanął przed drzwiami do pokoju Hermiony. Zapukał, a po chwili otworzyła mu Gryfonka w sięgającej  do połowy ud czerwonej koszuli nocnej. Na jej widok oniemiał z zachwytu. Nie mógł oderwać od niej wzroku. Pomyślał : Ale ona pięknie wygląda. Ta czerwień tak bardzo podkreśla jej walory. 
- Co się tak gapisz ? I po co przyszedłeś ? - w tej chwili Ślizgon ocknął się z zamyśleń.
- Co ?
- Pytam czemu się tak na mnie gapisz i po co przyszedłeś.
- Przyszedłem, bo ty nie przyszłaś.
- Nie przyszłam, bo jestem pewna, że wymyśliłeś coś głupiego.
- Ja ? Głupiego ? Skądże znowu.
- Tak ? Przecież to nie ja jestem Malfoy, tylko ty. Tylko ty masz głupie pomysły  - Draco puścił to mimo uszu. Spojrzał w czekoladowe oczy swojej sąsiadki i zatopił się w nich. Nie mógł racjonalnie myśleć.

Zakochujesz się.

Nie.
Tak.
Nie.
Nie kłóć się, bo wiem, że tak.
Odczep się.
Draco ocknął się.


- Chciałem, żebyś ze mną spała. - wyrwało mu się. Co ja mówię ?
- CO ? - zdenerwowała się Hermiona - to żart ? Hahahaha. ! - śmiała się do rozpuku.
- Czemu nie ?
- Czemu tak ?
- Bo ja tak mówię.
- A ja mam to gdzieś. - w tej chwili zamknęła Draconowi drzwi przed nosem.
Chłopak zdziwił się, że dziewczyna odrzuciła jego propozycję. Przecież wszystkie laski w szkole na niego leciały. Ale ona nie jest jak wszystkie - pomyślał.
Poszedł do swojego pokoju wziął jakąś rzecz i przetransmutował ją w piękne, czerwone róże. Ponownie podszedł do drzwi Gryfonki i zapukał. Dziewczyna ponownie otworzyła.
- Czego znowu... - i urwała widząc co trzyma w rękach jej dawny wróg. - Ojej.
- Chcę cię za to przeprosić. To było głupie. Ale kara cię nie ominie. Musisz siedzieć ze mną w ławce na wszystkich lekcjach.
Po chwili zastanowienia Hermiona powiedziała :
- Dobrze.
- To super. - chłopak wręczył dziewczynie kwiaty i odszedł. Hermiona zamknęła za sobą drzwi i oparła się o nie.

Co to miało być. ? 
Podobasz mu się. - podpowiadał rozum.
Nie. Ja, szlama miałabym podobać się arystokracie Malfoyowi ? Niemożliwe. 

A jednak. Ty też coś do niego czujesz.

Nieee.
A ja ci mówię, że tak.
Och, przestań irytujesz mnie !

Dziewczyna wstawiła kwiaty do wazonu i poszła spać. Tej nocy śniło jej się, że jakiś chłopak oświadcza się jej. Gdy miała zobaczy kim jest ów chłopak, obudziła się.



A więc rozdział 2 jest. Dedykuję go Pauli i Oli, które wspierają mnie w pisaniu. :)

Dziękuję tym, którzy czytają mojego bloga. :)

6 komentarzy:

  1. dziękuje za dedykację :D bardzo podoba mi się taka współczesna wersja Harrego Pottera :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Vansy w hogwarcie, raczej nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W filmie Harry Potter i Książę Półkrwi, Harry miał Conversy, więc nie wiem co w tym jest takiego dziwnego. :)

      Usuń
  3. Wszystko odgapiasz od dramione la fin de la vie!!!!!1!11!1!11111111!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niczego od nikogo nie odgapiałam. Wszystko jest według mojego pomysłu. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to jakieś oryginalne i bardzo dobrze napisane opowiadanie, ale w życiu nie posunęłabym się do plagiatu. Tak robią tylko ludzie bez żadnych zahamowań.
      Z wyrazami szacunku,
      Dramione True Love.

      Usuń
  4. Tak szybko .. tak szybko... :D myślę ze że po la fin de la vie jestem jakas niewyzyta xd Badz co bądź to dopiero 2 rozdział a on sb uświadamia a przynajmniej jego mały Możdżek ze jest zakochany ... dziwne :| Faktycznie słowa Dracona są podobne do tych od Laf Ale czy to coś złego wzorować się na dobrych blogerkach ? Możliwe że nie posunelas się do tego a to czysty przypadek Ale i tak uważam że tak nic złego ;*
    《~♡~》

    OdpowiedzUsuń